Dziękuję jednocześnie za poświęcony mi dotychczas czas i uwagę. Dziękuję za wszelkie uwagi i propozycje, to najlepszy dowód że nie trafia się w próżnię. Zapraszam nadal na nasze portalowe strony. Do portalu który wyrósł ponad 10 lat temu z sympatii i sentymentu do tego regionu. Tym bardziej, że wszystko to czynimy bez jakiegokolwiek wsparcia z zewnątrz. Bazując jedynie na własnych siłach i skromnych własnych też środkach, ale to już inny temat?
Miniony rok to rok kolejnych wędrówek i miłych spotkań z Ziemią Kłodzką. Cenię i darzę szacunkiem każdy jej zakątek. Cenię m.in. kłodzką Gminę za jej szczególną aktywność społeczno- kulturalną. W każdej z jej wiosek dzieje się wiele, tu podejmowane są cenne inicjatywy. Na ich przedstawienie musiałbym zarezerwować kilka takich odcinków. Wspomnę tylko te najważniejsze ? Festiwal Muzyczny im. I. Reimanna, dożynki /będące cyklem wielu różnorodnych imprez/, Fundusz Stypendialny dla tutejszej młodzieży, prestiżowa Nagroda Ranunculus, niezwykle aktywne miejscowe stowarzyszenia. Nie wspomnę już o ?nadaktywnej? Bibliotece Gminnej której działalność wykracza daleko poza rutynowe ramy czytelnictwa. Często więc odwiedzam te miejsca m.in. Krosnowice, Wojbórz, Szalejów, Ołdrzychowice i moje Roszyce. Dumny jestem, że kiedyś zaliczono mnie do honorowych mieszkańców właśnie Roszyc, gdzie też mam tylu przyjaciół. Dziękuję Elu i Adamie za gościnność, którą zawsze mi okazujecie podczas pobytów na Ziemi Kłodzkiej. Dobrze mieć takich przyjaciół i takie też Roszyce.
Stąd tylko krok do Polanicy, gdzie zawsze dzieje się coś ciekawego. Szczególnie jednak cenią tutejsze Towarzystwo Przyjaciół Polanicy i działania przez nich podejmowane. Bo gdzie też indziej wydaje się lokalne pismo / Nieregularnik Polanicki/ na tak wysokim poziomie. Może dlatego, że wszystko to robią z wielkiej pasji i potrzeby serca. Wielki więc szacunek dla tych ludzi a zwł. dla Grażyny Redmerskiej – która mimo wielu trudności wydaje kolejne numery.
Z świątecznym pozdrowieniem biegnę do moich Wambierzyc, miejsca tak szczególnego. Gdzie jak kiedyś pisałem ? ziemia zdaje się zbliżać do nieba. Miejsca uświęconego modlitwami i intencjami tu zanoszonymi. Ilekroć tu jestem zanoszę również swoje. Uwielbiam wtedy przysiąść na okolicznych pagórkach i podziwiać z góry bazylikę oraz rozrzucone po okolicy kapliczki. Kapliczki niczym te perły naszych modlitw i błagań. Obym tu wracał jeszcze nieraz.
Biegnę myślami do Lądka-Zdroju który jako pierwszy zaprosił mnie kiedyś w swoje progi. Od tamtych wycieczek i rodzinnego wypadu sprzed 20 czy 30 lat zrodziła się owa miłość do tej krainy. Cieszę się z rozwoju tego miejsca, bowiem tylko tu znajdziesz zarówno ciszę jak i uzdrowiskowy gwar. Tu zawsze coś się dzieje, na kulturalnym polu biją niejedno inne uzdrowisko. Oby tylko nie zabudowali mojej Wrzosówki czy nie zburzyli ruin dawnego kościoła ewangelickiego ? bo i tak szalone pomysły tu mają.
Przed takimi pomysłami chronię się np. w Kamieńczyku gdzie czujesz tętno natury i bicie dobrych serc. Gdzie też szukać takiego ?Siedliska? i pasjonatów skupionych w Towarzystwie Górskim . Na wiosnę planują otwarcie nowej ścieżki w Czerwonym Strumieniu. Już się nieskromnie wpraszam i na to wydarzenie.
Międzylesie i jego wspaniałe okolice. Malownicze szlaki, kolejne magiczne miejsca i ten powiew znad Trójmorskiego Wierchu – którego nie zapomni się nigdy. Miejsca może nie odkryte jeszcze do końca, ale mające przed sobą wielką turystyczną przyszłość.
Są po drodze i moje muzea. Muzeum Ziemi Kłodzkiej, dusznickie Muzeum Papiernictwa czy bystrzyckie Muzeum Filumenistyczne. Tu zawsze na nas czekają i oferują tak wiele. Zaskakują wieloma znaczącymi imprezami, ze wspomnę tylko muzealne Noce. Dziękuję za wszystkie zaproszenia, nie zawsze wykorzystane. Tu warto się wybrać i polecam je zawsze gorąco osobom wybierającym się w ten region.
Agroturystyka to najbardziej rozwijająca się dzisiaj turystyczna sfera. Coraz więcej osób o nią pyta i do nich przybywa. Polepsza się z roku na rok jej standard, poszerza się ich oferta. Tak również dzieje się na Ziemi Kłodzkiej. Odwiedziłem część z nich, o wielu miałem okazję pisać. Pozdrawiam je serdecznie i liczę na dalszy kontakt. Promujemy je bezinteresownie w naszym portalu, bo są tego naprawdę warte. Jedynie co mi często brakuje w ich ofercie to dobre, regionalne jedzenie. A przecież przez żołądek ponoć trafia się do gości najskuteczniej.
Ziemia Kłodzka to również kraina licznych twórców. Ludzi z wielką pasją a często też z niemałym artystycznym dorobkiem. Ukazujmy ich szerszemu gronu. Tworzą na ogół w ciszy swoich domostw, wspaniale malują, rzeźbią, piszą i tworzą rzeczy często niepowtarzalne. Może uda się w nowym roku zebrać materiał o kolejnych twórcach tej ziemi. To jedno z moich marzeń. Może we współpracy z Biblioteką Gminy Kłodzko uda się kontynuować rozpoczęty kiedyś cykl o tutejszych twórcach. Wiele mi dotychczas pomagała i odkrywała ze mną te postacie Mariola Huzar ? dzisiaj dyrektor tejże biblioteki. Może uda się i to nam zrealizować.
Pozdrawiam serdecznie wszystkim naszych portalowych przyjaciół. Pozdrawiam m.in. Franka oraz jego aktywne Towarzystwo Miłośników Krosnowic. Pozdrawiam tak bliskie mi Towarzystwo ?Jaskier? z Ołdrzychowic Kłodzkich. Pozdrawiam Kopalnię Złota, Bardo, Duszniki, Ruszowice i tak wielu, wielu przyjaciół oraz sympatyków naszego portalu. Do kolejnego zobaczenia…
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla tych – których spotkałem i tych- których dane mi będzie spotkać na ?mojej? Ziemi Kłodzkiej.
A póki co życzę RADOSNYCH i SPOKOJNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA.
JANUSZ PUSZCZEWICZ