LĄDECKIE IMPRESJE /odcinek 3/

Na szczyt idziemy szlakiem od kościółka w górę. Po drodze rozdroże przy Białej Studni, z najwyżej położonym tutaj źródłem. Szlak prowadzi stromo w górę, gęste drzewa utrudniają czasem przejście. Widać, że niewielu tu bywa turystów zwłaszcza, że jesteśmy już po sezonie. Na szlaku spotykamy jedynie dwie osoby wędrujące od strony Złotego Stoku.

Za drugim razem podchodzimy na szczyt już inną drogą, częściowo pod prąd wytyczonego szlaku. Trasa wtedy łatwiejsza i zapewne ciekawsza. Może nie zawsze warto chodzić utartymi szlakami, może niekiedy warto szukać własnych dróg nawet na Borówkową.

Wreszcie szczyt. Była tu kiedyś wieża widokowa. Już wyobrażam sobie te wspaniałe widoki. Pierwsza wieża stanęła w roku 1870 i przetrwała zaledwie do roku 1900. Kolejną postawiono osiem lat później, ale i tak przetrwała tylko do roku 1926. W pobliżu zbudowano schronisko według projektu H. Ultnera. Przetrwało podobno do początku lat pięćdziesiątych. Dzisiaj już nie ma śladu tamtego schroniska ani tamtej wieży. Wyrośnięty las przesłania prawie wszystko.

Może warto zbudować tu jeszcze raz wieżę widokową, wszak podobno do trzech razy sztuka? Może to już być wspólne przedsięwzięcie polsko- czeskie, wsparte np. unijnymi funduszami. Jak dotychczas nie słyszałem o takim projekcie a szkoda? Byłaby to bez wątpienia kolejna atrakcja lądeckiej ziemi.

Podobne wieże buduje się ostatnio w wielu zakątkach naszych gór. Z inicjatywy PTTK wzniesiono np. podobną wieżę na Baraniej Górze w okolicach Wisły. Czytam o przetargu gminy w Grybowie na budowę wieży na górze Jaworze. Podobną buduje się a raczej rekonstruuje na Smreku w okolicach Świeradowa – Zdroju. Przykłady można mnożyć?

Czas pomyśleć i o lądeckiej a raczej o borówkowej wieży.

Borówkowa ma już swoje miejsce w polskiej historii najnowszej, jako miejsce konspiracyjnych spotkań Solidarności Polsko- Czesko- Słowackiej, wtedy jeszcze czechosłowackiej. Pierwsze takie spotkanie odbyło się 21 sierpnia 1987 roku a wśród polskich uczestników spotykamy tak znane postacie jak np. J. Kuroń, Z. Bujak, Z. Janas, J. Lityński czy J. Pinior. Kolejne spotkanie tzw. spotkanie młodych odbyło się w czerwcu 1988 roku. Następne były już w maju 1989 r. i we wrześniu 1990 roku. To ostatnie było już spotkaniem legalnym z postulatem otwartych granic. I pomyśleć, że jeszcze tak niedawno górskie przejścia graniczne i wzajemne odwiedziny po obu stronach granicy były tylko ? naszym marzeniem.

Drugim miejscem spotkań była pobliska Kobyla Góra. Spotkania upamiętnia stosowna tablica na szczycie Borówkowej. Po latach odbyło się tutaj spotkanie dawnych uczestników. Wytyczono odcinek Szlaku Solidarności od Borówkowej do Kobylej. Wydano też okolicznościowy folder.

Nikt nam zapewne nie uwierzy, że jeszcze w połowie listopada ubiegłego roku można było zbierać grzyby w okolicznych lasach. Zwane tutaj zajączkami szybko napełniały nasze koszyki. Rosną praktycznie wszędzie. Najwięcej o dziwo ? przy ścieżkach i szlakach, głównie idąc na Królówkę. Nie było nawet potrzeby wchodzić głęboko w las. Wspaniałe okazy spotykaliśmy nawet w parku zdrojowym. Podobno miejsc takich się nie ujawnia, ale dla czytelników BRAMY? czynimy ten wyjątek. Lądek również z grzybów słynie, nawet tak późna jesienią.

Autor: Janusz Puszczewicz, ? 2006
/publikacja w nr 17 /739/ BRAMY z dn. 28 kwietnia 2006 roku/
Share:

Author: admin