LĄDECKIE IMPRESJE /odcinek 20/

Swoje pierwsze Mikołaje dla lądeckich nieprzeciętnych pozwalam sobie przyznać Pani Renacie Czaplińskiej oraz Pani Krystynie Leśniewskiej- Pasionek. Zapewne takich osób jest tu jeszcze wiele. Nie wszystkich jeszcze tu poznałem, nie do wszystkich ?nieprzeciętnych? jeszcze tu dotarłem. Kolejne Mikołaje czekają więc i na nich ?

Pani Renata Czaplińska postać tu, ale nie tylko tu znana i ceniona. Twórczyni odrodzonej Gottwaldówki, inicjatorka zachowania dla potomnych dawnych miejsc, tamtych pamiątek i tamtych obyczajów. Z niespotykanym uporem realizuje swoje życiowe dzieła, zachowując dla nas wszystkich tamten klimat i tamte miejsca. Nie szczędzi na to ani swojego czasu, ani swoich sił a i grosza wydaje na to wiele. To o Pani Renacie pisałem m.in. ?Gottwaldówka była kiedyś opuszczonym gospodarstwem, które dzięki energii i pomysłowości a zwłaszcza dzięki uporowi Pani Renaty żyje dzisiaj nowym życiem ??.

Pani Krystyna Leśniewska- Pasionek. Poetka, której strofy wciąż odczytuję na nowo. Maluje nie tylko słowem ale i pędzlem. Obrazy surrealistyczne, pełne symboli czy odniesień. Ze wspomnę tylko wspaniały cykl Dekalog. Ale są też obrazy ukazujące urok tej ziemi, miejsca znane i te już zapomniane. A nade wszystko wspaniały człowiek, pełen ciepła, optymizmu i tej życiowej radości. Nie zapomnę tych naszych długich rozmów i tej wyprawy do ? Pustelnika. Dziękuję losowi, że pozwolił mi poznać tak wspaniałych ludzi.

Kolejne Mikołaje pozwalam sobie przyznać dwom lądeckim galeriom.

Pierwsza z nich to znana wszystkim galeria na lądeckim rynku, otwarta w 2003 roku. To tu wystawiają swoje dzieła miejscowi twórcy. Długa jest lista ich nazwisk. Zawsze jest też chętnie odwiedzana przez kuracyjnych gości. Podejmowani są tu zresztą w sposób wyjątkowy. Jest bowiem czas na prezentację i długą często rozmowę o ich twórczości. Zawsze tu chętnie wracam i na kawę i na ? dłuższą rozmowę o ich lądeckiej twórczości.

Drugą galerię odkryłem niedawno, bo też powstała dopiero w marcu br. Galeria ?Fortitudo? Pana Piotra Lecha w uzdrowiskowej już części miasta. Galeria w pełni profesjonalna, wystawiają w niej prace często znani artyści. Malarstwo, grafika, szkło artystyczne, witraże, rzeźba, biżuteria, artystyczne pamiątki itd? Gdy odwiedziłem ostatnio galerię, prace wystawiano np. na pobliskim skwerku wśród jesiennych liści. Niesamowite wrażenie? Długo rozmawiałem wtedy z Panią Ireną Lech o jej planach i artystycznych zamierzeniach. Największa bolączka to zbyt małe obecne pomieszczenie na tyle prezentowanych tu prac. Wprawdzie gospodarze miasta obiecują, być może po wyborach coś ruszy. Marzeniem właścicieli są międzynarodowe lądeckie plenery malarskie, stworzenie galerii rzeźby czy prezentacja prac w urokliwych miejscach uzdrowiska. A ja już teraz przyznaję galerii swojego Mikołaja m.in. za tak ciekawe prezentacje artystyczne, za takie plany i takie marzenia.

Gdybym natomiast miał przyznawać swoje Mikołaje dla najbardziej gościnnych lądeckich miejsc, zapewne nie ominąłbym sanatorium ?Jan?. Słynie nie tylko z wysokiego poziomu usług, miłej atmosfery ale i z ? dobrej kuchni. A wiadomo przez żołądek do serc kuracjuszy? Wracam tu zawsze z wielką przyjemnością. Obiektem zarządza młody człowiek, ale też profesjonalista w każdym calu. Kolejny Mikołaj więc dla ?Jana?, bowiem w pełni na to zasłużył?

Mikołaja chętnie pozostawiam też gospodarzom lądeckiego uzdrowiska. Za stworzenie uzdrowiska tak otwartego na gości, za wciąż nowe pomysły i inicjatywy budujące jego potęgę. Mikołajem obdarzam też Centrum Informacji i jego młody personel za profesjonalizm, uśmiech /element często niedoceniany w promocji/ i otwarcie na każdego, który tu tylko zawita ?

Z kolei mikołajkowe rózgi może tak podarować? Wystarczy tylko wrócić do moich poprzednich lądeckich odcinków. Ale może lepiej nie psujmy tej świątecznej już atmosfery.

Autor: Janusz Puszczewicz, ? 2006

/publikacja w nr 50 /772/ BRAMY z dn. 15 grudnia 2006 roku/

Share:

Author: admin