LĄDECKIE IMPRESJE /odcinek 130/

– Lądek Zdrój idzie ostatnio – mówiąc językiem sportowym – ostro do przodu. Piszę o tym wielokrotnie w swoich ?Lądeckich impresjach? oraz w portalu. Czym nas zaskoczy, jakie są plany i zamierzenia na ten rok ?

Do zrobienia jest bardzo wiele, oczywiście najwięcej zależy od pieniędzy. W tym roku kontynuujemy rewaloryzację zabytkowych parków zdrojowych. Chcemy wrócić do wyglądu z okresu międzywojennego. Dzięki tym pracom część zdrojowa zyska w oczach kuracjuszy, ale też mieszkańców.

Inne zadania zaplanowane na ten rok to poprawa dostępności Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Lądku dla niepełnosprawnych uczniów oraz remont szkoły w Trzebieszowicach.

Planujemy odbudowę kolejnych zniszczonych dróg gminnych. Czekamy też na rozpatrzenie wniosku o dofinansowanie rekreacyjnego zagospodarowania terenów sołeckich w czterech wsiach.

 

Czytam w gazecie m.in. o planie powstania dużego  kompleksu narciarskiego Lutynia/ Wojtówka. Czy to znaczy, że Wrzosówka – tak magiczny jeszcze lądecki zakątek – zostanie zachowana w pierwotnej postaci ?

Realizacja projektu kompleksu narciarskiego Lutynia-Wojtówka będzie mogła nastąpić po zmianie Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Jeżeli nie będzie większych problemów z Planem, być może pierwsze inwestycje będą gotowe na sezon 2012/2013. Do tego terminu musimy podchodzić z dużą ostrożnością, bowiem przy pracy nad Planem mogą wystąpić problemy wydłużające całą procedurę /uzgodnienia, protesty/.

Jeśli chodzi o Wrzosówkę to jest ona nadal przeznaczona pod zainwestowanie. Nie chcemy jednak sprzedawać jej po kawałku. Szukamy inwestora, który zagospodaruje cały teren. W sposób kompleksowy i przemyślany, aby tego miejsca nie oszpecić.

Czym szczególnie Lądek Zdrój chce przyciągnąć gości w najbliższym okresie ? Wiele się mówi np. o turystyce aktywnej…

Turystyka aktywna to jeden z pomysłów na stworzenie w Lądku alternatywy dla funkcji uzdrowiskowej. Obecnie jesteśmy kojarzeni z miejscem, do którego przybywają ludzie z różnymi schorzeniami. Samymi kuracjuszami nie zapełnimy ponad 3 tys. miejsc noclegowych jakie posiadamy. Stąd pomysł na turystykę aktywną. Chcemy przyciągnąć ludzi, którzy chcą spędzić czas aktywnie np. na rowerze, nartach, którzy chcą wędrować po górach, biegać, uprawiać nordnic-walking.

Do tego potrzebna jest wspaniała przyroda, piękne krajobrazy. I my to mamy, to potencjał dzisiaj tylko w skromnej części wykorzystany. Lądek to nie tylko miasto, to też pięknie położone wsie z ciekawą ofertą agroturystyczną.

Oczywiście nie możemy zapomnieć o naszej dominującej funkcji ? uzdrowiskowej. By być atrakcyjnym dla kuracjuszy, szczególnie tych komercyjnych (których powoli przybywa) musimy być miastem zadbanym i atrakcyjnie wyglądającym. Stąd praca nad poprawą wizerunku Lądka.

Swoje kompleksowe monografie ma m.in. Polanica, Bystrzyca. Niestety swojej monografii nie dorobił się jeszcze ?mój? Lądek. Sugestię tę podnoszę od wielu lat i nadal … cisza. Kiedyś otrzymałem odpowiedź, że zajmą się tym lokalni ?społecznicy?. Ale też nigdy mimo mojego szacunku, nie udźwigną takiego wysiłku. Czy Lądek nie zasługuje na takie dzieło ?

Lądek-Zdrój jak najbardziej zasługuje na monografię. Były pierwsze przymiarki by się do tego zabrać, ale skończyło się na rozmowach. W opracowanie takiego dzieła na pewno trzeba zaangażować fachowca, ale nie można też pomijać lokalnych ?społeczników?. Są to ludzie posiadający często bardzo bogate zbiory i wiele cennych źródeł informacji. Lądek na pewno będzie miał swoją monografię.

Wiele się mówi o potrzebie właściwej promocji Lądka. Są pewne działania czy próby działań w sferze promocyjno-reklamowej, ale niestety brak kompleksowego i długofalowego programu.

Oczywiście promujemy Lądek. Wobec ograniczonych środków jakie możemy przeznaczyć na promocję musimy wybierać działania najbardziej skuteczne. Jest jeszcze druga kwestia, działania promocyjne są realizowane również przez inne podmioty, przez gestorów bazy noclegowej, biura turystyczne itp.

Chodzi więc o to, aby te wszystkie działania uzgodnić i ukierunkować. Wtedy możliwe będzie zrealizowanie pewnych przedsięwzięć z większym rozmachem. Dlatego potrzebujemy strategii promocji, którą wspólnie z podmiotami branży turystycznej opracujemy a później razem będziemy realizować.

Lądek ma spore i wierne grono swoich sympatyków, nie tylko w całej Polsce. Czy nie można ten niemały w sumie potencjał promocyjny wykorzystać dla dobra Lądka. Samo Towarzystwo Miłośników to jeszcze zbyt mało.

Na pewno dobrze byłoby ten potencjał wykorzystać, bo rzeczywiście Lądek ma duże grono sympatyków nie tylko w Polsce, ale też w innych krajach. Będziemy szukać na to dobrych pomysłów.

Marzenia, ale i … niestety koszmary pana Burmistrza.

Marzenia – niech Lądek-Zdrój nadal się rozwija. A na to składa się cały szereg mniejszych marzeń, np. przywoływany już kompleks narciarski czy zagospodarowanie wód termalnych. A więc inwestorzy, których wciąż jest w Lądku za mało.

Koszmary, tych podobnie jak marzeń nie brakuje. Wiele z nich to koszmary nie tylko moje, ale wszystkich samorządowców, jak choćby rosnące koszty oświaty. Z kolei lądeckie to m.in. puste budynki w części zdrojowej, fatalny stan dróg czy też konieczność uporządkowania gospodarki ściekowej na terenach wiejskich.

Dziękuję uprzejmie za rozmowę.

Share:

Author: admin