Pewną ciekawostką jest bowiem fakt, że poza wyspą mieszka prawie dziesięć razy więcej Irlandczyków niż liczy sama Irlandia. Stąd obchody Dnia Św. Patryka hucznie obchodzone są m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Australii czy w Kanadzie. To przecież w Nowym Jorku już od 1762 roku organizowana jest największa ?patrykowa? parada. Z kolei w Chicago zabarwia się specjalnie z tej okazji tamtejszą rzekę na zielony kolor. Zresztą to dawny irlandzki zwyczaj.
Wracamy jednak do Dublina, gdzie dzisiaj króluje zielony kolor i wizerunki koniczynki. To narodowe symbole tego kraju. W tym okresie dominuje też powiedzenie ?Everyone is Irish on St. Patrick,s? co w wolnym tłumaczeniu oznacza ? tego dnia każdy jest Irlandczykiem lub wszyscy chcą nimi być? Charakterystyczne jest bowiem powszechne demonstrowanie irlandzkości również przez obcokrajowców, w tym i Polaków tu przybyłych.
Świętuje tu się zresztą przez kilka dni. Wtedy zapomina się o kryzysie czy kłopotach dnia codziennego. Sam prestiżowy Festiwal Kulturalny Św. Patryka trwa tu tydzień. Punktem kulminacyjnym jest jednak wielka Parada Św. Patryka przechodząca przez historyczne centrum stolicy. Spotkamy wtedy niezliczone grupy taneczne, folklorystyczne, teatralne, sportowe, orkiestry i tłumy zielonych przebierańców. Największy aplauz wzbudzają jednak reprezentacje hokeja na trawie, który uważany jest tu za sport narodowy. Króluje więc wszechobecny taniec, skoczna celtycka muzyka, śpiew i powszechna radość.
W tym dniu wypada a wręcz należy być ubranym na zielono i być przyozdobionym wizerunkiem koniczynki. To na niej św. Patryk tłumaczył istotę Świętej Trójcy. Kto nie przestrzega zielonego wymogu może być uszczypnięty przez dzieci. Nakazuje to tradycja i tutejszy zwyczaj.
Po południu czekają nas z kolei liczne festyny, kolejne występy czy nocne fajerwerki nad rzeką Liffey. Wszyscy wybierają się też wieczorem do pubów. Gdzie gwarno, wesoło oczywiście przy słynnym irlandzkim Guinnessie czy Kilkenny.
W tym dniu króluje zresztą specjalna zielona, bo jakże by inaczej, odmiana piwa. Świętowaniu sprzyja też typowo wiosenna już pogoda. Bo gdzie jak gdzie, ale w Irlandii jest naprawdę zielono praktycznie przez cały rok.
W tych dniach do Irlandii a zwłaszcza do Dublina przybywają tysiące turystów z całego świata. Bo to też niebywałe wydarzenie i przeżycie. Istny wiosenny festiwal radości, muzyki i ? piwa. Hotele zarezerwowane już od dłuższego czasu, w tym też okresie ceny wyjątkowo skaczą do góry. Tylko puby podają w tym dniu piwo ze specjalnym rabatem, w stylu dwa za jedno. Niektórzy skarżą się więc na pewną komercjalizację tego święta, ale też od tego trudno dzisiaj uciec.
Warto więc przyjechać na Zieloną Wyspę a jeżeli komuś dopisze szczęście być tu na St. Patrick,s Day Parade nie zapomni tego długo. Na ogół Irlandia kojarzy się nam ostatnio z polskimi wyjazdami. A przecież to również kraj oferujący nam wiele turystycznych, ale i kulturalnych atrakcji. To kraj otwarty, gościnny i wszystkim przyjazny. Zresztą nas Polaków łączy z Irlandczykami tak wiele ? ale o tym już może następnym razem.
Specjalnie z DUBLINA dla portalu Ziemia Kłodzka
Janusz Puszczewicz