Nowy szlak w Górach Bystrzyckich – ścieżka historyczno – przyrodnicza „Śladem opuszczonej wsi Czerwony Strumień”
13 czerwca 2013r odbyło się uroczyste otwarcie nowej trasy turystycznej, wytyczonej przez Towarzystwo Górskie „Róża Kłodzka”. Trasa przebiega śladem nieistniejącej, granicznej wsi Czerwony Strumień (oznakowana ukośnym zielonym paskiem na białym tle, wpisana w turystyczny zielony szlak graniczny prowadzący do Niemojowa, przez Lesicę). Projekt został zrealizowany w ramach projektu unijnego PROW 2007-2013.
Uczestnicy pierwszej oficjalnej wycieczki prowadzącej wśród ruin Czerwonego Strumienia spotkali się w kościele św. Michała Archanioła w Kamieńczyku, gdzie została odprawiona uroczysta msza święta. Na uroczystość przybyli włodarze Ziemi Kłodzkiej, przedstawiciele środowisk naukowych Uniwersytetu Wrocławskiego, stowarzyszenia działające w regionie zarówno polskie jak i czeskie oraz liczni polscy i czescy turyści. Po mszy do zebranych zwrócił się Prezes Towarzystwa Górskiego „Róża Kłodzka” Pan Janusz Sołtysik :
„Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele! Jest mi bardzo miło, że możemy być tu dzisiaj razem i że zechcieliście przybyć na ten swoisty świata koniec, by cieszyć się razem z Towarzystwem Górskim „Róża Kłodzka” nowym szlakiem – ścieżką, którą poprowadziliśmy wśród ruin granicznej wsi Czerwony Strumień. Ścieżka została nazwana „Śladami opuszczonej wsi Czerwony Strumień”. Dlaczego postanowiliśmy właśnie tę zapomnianą wioskę przywrócić do pamięci? Otóż członkowie Towarzystwa Górskiego „Róża Kłodzka” to grupa miłośników gór i Ziemi Kłodzkiej głęboko przeświadczonych o wielkiej wartości historycznej, kulturowej i przyrodniczej tego regionu. Czerwony Strumień na który natknęliśmy się poznając tę ziemię, stał się dla nas przykładem skomplikowanej historii Ziemi Kłodzkiej i jednocześnie przestrogą. Przestrogą dlatego, że pokazuje nam naocznie jak szybko może zniknąć coś, co trwało i rozwijało się przez kilkaset lat. Czerwony Strumień zniknął w wyniku zmian historycznych i sytuacji geopolitycznej jaka wytworzyła się po II wojnie światowej, mimo że samą wojnę, jak cała Ziemia Kłodzka, przetrwał bez uszczerbku. Ocalając od zapomnienia tę wieś chcemy wywołać refleksję nad obecną kondycją Ziemi Kłodzkiej, nad jej wielkim bogactwem kulturowym i przyrodniczym, o które musimy dbać, bo tak łatwo jest je stracić choćby przez nieprzemyślane decyzje administracyjne…” W dalszej części podziękował wszystkim, dzięki którym Towarzystwo miało szansę zrealizować swój projekt i zaprosił do wspólnej wędrówki.
Pod drewnianym kościołem w Kamieńczyku zaczyna się wytyczona przez Towarzystwo Górskie trasa. Jej pierwszym punktem jest przeniesiona w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, kamienna barokowa figura Ukrzyżowania pochodząca z 1773 r., stojąca niegdyś przed kaplicą w Czerwonym Strumieniu. Tutaj też ustawiona została główna tablica informująca o historii opuszczonej wsi oraz o przebiegu ścieżki. Spod kościoła w Kamieńczyku uczestnicy uroczystości wyruszyli na szlak. Grupę prowadził Bogusław Stecki, przewodnik sudecki, członek Towarzystwa Górskiego „Róża Kłodzka”. Znakami żółtymi dotarli do przejścia granicznego Kamieńczyk – Mladkov/Petrovicky, by idąc leśnym duktem wzdłuż granicy dotrzeć do Czerwonego Strumienia. Tutaj najważniejsze punkty ścieżki tj. ruina dawnej kaplicy, ruina domu mieszkalnego, grupa zabytkowych wiązów górskich, barokowe elementy architektoniczne dawnych figur i krzyży przydrożnych, ruina dawnej szkoły katolickiej ufundowanej przez biskupa Josepha Knauera zostały oznakowane kamiennymi tablicami z piaskowca. Na trasie ustawiono też tablice poglądowe, opisujące walory krajoznawcze, historyczne, przyrodnicze i geologiczne tego miejsca. Trasa kończy się nad strumykiem, gdzie urządzono miejsce odpoczynku dla turystów zwane przez Towarzystwo Górskie „popasem”. Ustawiono tu kamienne stoły oraz ławki i urządzono miejsce na ognisko. Gdy uczestnicy wycieczki dotarli do „popasu”, ogień już płonął. Turystyczna biesiada z kiełbaskami była ostatnim punktem oficjalnego otwarcia nowego szlaku na polsko – czeskim pograniczu.
W czasie wędrówki, pod ruiną kaplicy, gospodarz międzyleskiej gminy, Pan Burmistrz Tomasz Korczak podziękował Towarzystwu za udostępnienie tego magicznego miejsca turystom. Liczne gratulacje i podziękowania można też było usłyszeć podczas biesiady przy ognisku. W szczególnie piękny sposób podziękował Prezes Towarzystwa Przyjaźni Polsko – Niemieckiej z Kłodzka, Pan Jerzy Żelaszkiewicz wręczając list gratulacyjny.
Nowo powstała ścieżka historyczno – przyrodnicza daje możliwość ochrony dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego tego fragmentu polsko – czeskiego pogranicza. Otwiera też perspektywę dla wspólnego z Czechami wytyczenia dalszej części trasy, która mogłaby poprowadzić do Zemskiej Brany, a stamtąd do Lesicy. Jesienią tego roku członkowie Towarzystwa Górskiego „Róża Kłodzka” planują przygotowanie ilustrowanego zdjęciami folderu, opisującego powstałą ścieżkę.
Nowy szlak został zadedykowany byłym i obecnym mieszkańcom Ziemi Kłodzkiej.
Magdalena Pośpiech
Towarzystwo Górskie „Róża Kłodzka”
Od Redakcji: Dziękujemy za materiał otrzymany dzięki uprzejmości Towarzystwa Górskiego
“Róża Kłodzka” z Kamieńczyka”