KŁODZKIE TALENTY /odc.4/ – Jadwiga Łazarowicz

234_1

 

Pochodzi z kresowej rodziny, jak wielu dzisiejszych mieszkańców regionu. Z domu w którym panował patriotyczny kult, artystyczny duch, ale i rodzinna miłość. Jak dziś wspomina ? w każdym kresowym domu haftowano a robótki ręczne były rzeczą powszednią… trudno od tego dzisiaj się oderwać??. Od małego rysowała i próbowała sił w owych ręcznych robótkach.

Wychowała wraz z mężem ośmioro dzieci, wszystkie artystycznie uzdolnione. Rzeźbią, grają na instrumentach, malują, naprawiają dzieła sztuki, haftują? Jeden z synów ma na swoim koncie również międzynarodowe sukcesy sportowe.

Pani Jadwiga otrzymała w 2003 roku ?Order Serca ? Matkom Wsi? za ?matczyny trud, włożony w wychowanie młodego pokolenia Polaków- patriotów, za kształtowanie ducha humanistycznych postaw??. Bo też zasłużyła na niego wyjątkowo.

Od lat tworzy poetyckie strofy, bo jak pisze:

?poezja wielkim
darem człowieka
– umie uwieść
potrafi unieść
wysoko w obłoki
w marzenia nieosiągalne
banalne i nierealne.
Czasem ma dużo
Słów pustych
I bez znaczenia.
Poezja umie też
pomóc i zranić??

Wydała już w wydawnictwie ?BRAMA? swój pierwszy poetycki tomik ?Zakamarki mego serca?. Obecnie pracuje nad kolejnym, który nazwała roboczo ?Przemyślenia? chociaż? może nada mu tytuł ?Kropka nad ?i?. Zawarte w nich wiersze pełne są wiary w drugiego człowieka i pełne miłości zwłaszcza do najbliższych.

?szczęście ma wiele barw i słów
o szczęściu można marzyć, pisać,
ale też je można mieć.
Nieocenionym szczęściem jest moja Rodzina ??

234_0Jej drugą pasją są gobeliny. Tka je ze starych włóczek, bo nic przecież na świecie nie może się zmarnować. Tworzy gobeliny na których królują kwiaty we wszystkich odcieniach i barwach. Królują zwłaszcza słoneczniki i malwy ? kwiaty dzisiaj trochę już zapomniane.
Na gobelinach przedstawione są i ? konie, ów symbol pewnej wolności i pędu gdzieś przed siebie. Prace prezentowała na licznych wystawach, przeglądach, spotkaniach. Zawsze wzbudzają zachwyt i podziw. Wiele trafiło do zagranicznych kolekcjonerów gł. do Niemiec i Francji. Długo podziwiamy dzieła Pani Jadwigi, wyjątkowo też długo rozmawiamy. A raczej słuchamy niezwykłych opowieści o losach jej rodziny. O jej codziennych problemach i bólach, które jak mówi ?pozwala tylko udźwignąć wielisławska Panienka??.

Wielka pasjonatka regionu w którym przyszło jej dzisiaj żyć. Jak pisze w jednym ze swoich wierszy

?Moja małą Ojczyzna
wśród pagórków rozłożystych
i lasów zielonych
wieżą kościelną wsparta

Dostojny głos dzwonu
Wzywa na wieczorne modlitwy
u stóp Najświętszej Panny
Wielisławskiej Matki Bolesnej
Wstań, idź i pokłon Jej złóż??

W drodze powrotnej wstępujemy do wielisławskiego sanktuarium maryjnego, bo to też miejsce szczególne. Żegnamy STARY WIELISŁAW pachnący zawsze miodem i ziołami okolicznych łąk, gdzie?

? ? poranek rosą okryty
i kwiatów woń słodko pachnąca?
i łany zbóż w promieniach słońca
? świerszcze grające w trawie
i ptasie trele lecące w niebo
? upojny zapach siana
i stadko wróbli siedzących na płocie
Lubię cię wiosko moja kochana
I urokliwość twoją i spokój?.

/zacytowane wiersze pochodzą z tomiku ?Zakamarki mego serca?/

Autor: Janusz Puszczewicz, ? 2009-05-24
Zdjęcia: współpraca i zdjęcia ? JADWPU, ? 2009-05-24

Share:

Author: admin