Pierwszy ?Mikołaj? niech trafi do Gminy Kłodzko. Jestem naprawdę pod wrażeniem jej licznych działań i inicjatyw. Trudno wyliczyć w jednym odcinku to wszystko, co zrobiono w ostatnim roku. Udany Dożynkowy Festiwal Kultury Polskiej i Czeskiej, kolejne wydawnicze tytuły, serie znaczków promocyjnych, fundusz stypendialny, owocna współpraca z mediami itd? itd? Duża w tym zasługa Biura Promocji, która mimo tak skąpej obsady etatowej czyni tak wiele. Duży ?Mikołaj? m.in. dla Pani Marioli Huzar.
Kolejny ?Mikołaj? niech wędruje do Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie w ostatnim okresie widzę wyjątkową otwartość na gości. Wielka w tym zasługa m.in. miejskiej Informacji Turystycznej. Tu zawsze można liczyć na pomoc, rzetelną i pełną informację. Tu zachęcają wprost do pozostania na dłużej.
Wiele też czynią miejscowe władze, aby Bystrzyca ta wyjątkowa perełka Ziemi Kłodzkiej błyszczała nowym blaskiem. Postępuje odnowa wielu zabytkowych obiektów, nadrabia się wieloletnie zaniedbania. Tu naprawdę warto się wybrać?
Trzeciego ?Mikołaja? niech przyjmie Muzeum Ziemi Kłodzkiej, nie tylko z racji jubileuszu 45-lecia swojego istnienia. Muzeum wciąż bowiem zaskakuje nowymi pomysłami. Ostatnie wystawy i imprezy to wielkie wydarzenia kulturalne, wykraczające poza regionalny już zasięg. Czyni się też wiele, aby przyciągnąć muzealnych gości. Bogaty dorobek wydawniczy, długo by jeszcze pisać. Wielkie słowa uznania dla Pani Dyrektor Klaudi Lutosławskiej i całego muzealnego zespołu. Jestem naprawdę pod wrażeniem?
Ostatnio z racji redagowania portalu internetowego / www.ziemiaklodzka.pl / często odwiedzam tutejsze gospodarstwa agroturystyczne. Widzę, że znalazły już swoje należne miejsce na turystycznej mapie regionu. Rozwijają się dynamicznie i prześcigają się wręcz w pomysłach, aby przyciągnąć kolejnych gości.
Niech więc kolejny ?Mikołaj? zawędruje do najlepszego ? moim zdaniem- gospodarstwa. Jest nim bez wątpienia gospodarstwo ?U Kowala? w Kamieńcu, które prowadzi młoda, ale jakże dynamiczna Pani Katarzyna Kowal. Zaskakują jej dokonania /a startowała praktycznie od zera /, jej plany i agroturystyczne marzenia. Pani Kasiu trzymam kciuki ? Na wyróżnienie zasługuje m.in. gospodarstwo ?U Kasi? w sąsiednich Roszycach. Po piętach depczą im już kolejne gospodarstwa zwł. z bystrzyckiej gminy.
Moje ?Mikołaje? winny też trafić do niezwykle prężnych towarzystw regionalnych. Ze wspomnę m.in. Towarzystwo Miłośników Polanicy, Krosnowic czy Gorzanowa. Już za samo wydawanie ?Nieregularnika Polanickiego? należy się wielki i słodki ?Mikołaj?. Podobnie za Festiwal im. I. Reimanna wielki ?Mikołaj? dla Krosnowic.
Ostatni ?Mikołaj? niech zawędruje do ludzi z niezwykłą pasją, którzy podjęli się trudu zredagowania? Encyklopedii Ziemi Kłodzkiej. To wielki wysiłek, ale i wielkie wydawnicze wyzwanie. A czynią to wszystko bezinteresownie i z wielką pasją. Będzie to ich wielki dar dla regionu z racji 550-lecia Hrabstwa Kłodzkiego. Mikołajem obdarzam cały Zespół Redakcyjny i twórcę czy twórców tego tak oryginalnego pomysłu.
Niech wielkie mikołajkowe podarunki trafią do wszystkich mieszkańców tego wspaniałego regionu. Do tych – którzy kierują jego rozwojem i do tych, którzy pchają region na nowe tory. Również i do tych, którzy mozolną i często niezauważalną pracą tworzą jego jutro.
To miłe spotkać takich ludzi na ścieżkach moich kłodzkich wędrówek. Bo też tak wiele czynią dla tego regionu?
I na koniec może zmienię temat. Wielu pytało mnie ostatnio ? dlaczego moje impresje noszą miano lądeckich impresji. Za tą nazwą przemawiało m.in. że pierwsze odcinki dotyczyły w zasadzie tylko Lądka Zdroju i jego okolic. Tam też zazwyczaj były pisane. Lądek był zresztą pierwszym miejscem z tego regionu, z którym się kiedyś spotkałem i który jest mi nadal tak bliski. Przeżywam jego wzloty i sukcesy /oby było ich jak najwięcej /. Przeżywam też jego upadki czy potknięcia. O tych sprawach pisałem zresztą wielokrotnie.
Ostatnio jednak wybiegam coraz bardziej poza ?mój? Lądek i jego problematykę. Może więc czas zmienić nazwę impresji na np. ?Kłodzkie impresje?. Wdzięczny będę Państwu za uwagi i sugestie, uprzejmie dziękuję.
Autor: Janusz Puszczewicz, ? 2008
/publikacja “BRAMA” nr 49 /875/ z dn. 5.12.2008 r./