LĄDECKIE IMPRESJE /odcinek 6/

W galerii podziwiamy dzieła m.in. młodej artystki Janiny Lilien, obrazy na szkle i biżuterię Alicji Kuklis, obrazy Heleny Wawrzyńskiej czy Krystyny Leśniewskiej ? Pasionek która maluje nie tylko pędzlem ale i ? słowem / polecam tomik jej wierszy/. Trudno nie wspomnieć o obrazach Wiktora Michałkiewicza, Edwarda Firganga, Marka Kopczyka czy Kazimierza Makarowskiego. Są i kompozycje kwiatowe Danuty Chomyn, hafty Marii Skrobotun czy wreszcie artystyczne zdjęcia Izabeli Zamojskiej.

Pisząc o galerii warto poruszyć temat regionalnych pamiątek. To co obecnie oferują turystom miejscowe sklepy nie tylko zresztą w Lądku, niewiele ma wspólnego z prawdziwą pamiątką. Istne koszmarki które możemy spotkać zarówno w Lądku jak i nad morzem. Brak oryginalnych pamiątek, które warto kupić i które długo będę nam przypominać tutejszy pobyt. Ale to już ogólnokrajowa bolączka. Niewiele dają kolejne konkursy na regionalną pamiątkę. Może tak tutejsi twórcy przerwią ten zaklęty krąg niemożności?

Wspomniałem wcześniej o zdjęciach a skoro zdjęcia to Ludwik Pikuła znana lądecka postać, dokumentującą z wielka pasją historię miasta i regionu. Wyróżniony tytułem Honorowego Obywatela. Gratuluję Panie Ludwiku takiego dorobku i takiej pasji. Zapewne warto wykorzystać bogate archiwum twórcy i wydać album ukazujący miasto i uzdrowisko na przestrzeni ostatnich lat. Warto zorganizować kolejną wystawę zdjęć np. w słynnym Wojciechu. Tutejsza pijalnia idealnie nadaje się na taką ekspozycję. Proponuję powtórzyć słynną wystawę ? Lądek wczoraj i dziś? która odbyła się w 2000 roku z racji 50-lecia jego pracy zawodowej. Warto zastanowić się też nad przeznaczeniem jednej z sal projektowanego muzeum na ukazanie chociażby części tego dorobku. Dorobek tego człowieka zasługuje na szerszą i stałą prezentację.

W pijalni Wojciecha organizowane są często okolicznościowe wystawy. Niedawno była wystawa nawiązująca do czechosłowackich wydarzeń roku 1968. Pokazano wtedy unikalne zdjęcia z inwazji ?bratnich krajów??. Ostatnio z kolei prezentowano akwarele ukazujące urok kłodzkiej ziemi. To miejsce wyjątkowo nadaje się na takie wystawy z uwagi na atmosferę tego miejsca i licznie odwiedzających to miejsce lądeckich gości.

Przed Wojciechem, nieopodal fontanny zwróćmy uwagę na rzeźby, w tym na pracę Anieli Wojdyno ? Tors męski?. Rzeźby są efektem pleneru z roku ? 1980. Warto zorganizować w Lądku lub okolicy kolejne plenery. Miejsca w tutejszych parkach czy na skwerach nie brakuje a podobnych rzeźb tu tak mało.

Na internetowej stronie Kłodzkiego Ośrodka Kultury Ewa Chowańska /w pracy Człowiek-orkiestra/ pisała kiedyś ?idee fixe mojego rozmówcy jest stworzenie dużej galerii plenerowej, otwartej oraz plenerów rzeźbiarskich. Byłoby to nawiązanie do wcześniejszych lat, kiedy do najstarszego uzdrowiska w Polsce zjeżdżali artyści z całego kraju i tu rzeźbili w marmurze??. Szkoda, że tak szybko zapomniano w ratuszu o tej idei i tym pomyśle. Szkoda też, że zamiast galerii i plenerów mamy? mistrzostwa świata.

Będąc w Lądku warto wstąpić do Centrum Informacji przy Strażackiej, tuż obok rynku. Miła i kompetentna obsługa. Tutaj zawsze doradzą, pomogą i zachęcą do pozostania na dłużej. Duży wybór materiałów informacyjnych. Bezpłatne stanowiska internetowe. To duże udogodnienie dla mieszkańców i gości uzdrowiska. Moim zdaniem ? to jedna z najlepszych tego rodzaju placówek w regionie, jeżeli nie w Polsce. Tu wciąż rodzą się nowe pomysły i inicjatywy promocji miasta oraz regionu. Lądek może być dumny z takiej placówki.

Autor: Janusz Puszczewicz, ? 2006
/publikacja w nr 22 /744/ BRAMY z dn. 2 czerwca 2006 roku/
Share:

Author: admin