Miałem okazję uczestniczyć w poprzednich edycjach w Wojborzu, Roszycach a ostatnio w Ławicy. Zawsze te spotkania były wielkim wydarzeniem i pozostają miłym wspomnieniem. Dziękuję uprzejmie za kolejne zaproszenie. Do zobaczenia!
Jaszkowa Dolna – na ogół wszyscy znany tą wieś. Nieopodal Kłodzka, z zachowanym pierwotnym układem wsi łańcuchowej. Dzisiaj ten układ już się niestety zmienia wskutek nowej zabudowy. Ciągnie się wzdłuż potoku Jaszkówki, wzdłuż malowniczej drogi przez Przełęcz Droszkową w kierunku Ołdrzychowic.
Wieś z bogatą historią, zresztą jest to jedna ze starszych wiosek na Ziemi Kłodzkiej. Jej początki sięgają XIII wieku, kiedy to była wsią przedlokacyjną. Zawsze silna związana z Kłodzkiem, będąc typową osadą podmiejską. W 1350 powstało tu dziedziczne wolne sędziostwo, które później przeszło w ręce kłodzkich augustianów. W XV wieku należy do możnego rodu Schaffgotschów, od 1490 do rodu von Tschischwitzów, z kolei od 1580 – przeszła w ręce Koberów.
W trakcie wojny trzydziestoletniej wieś poddano przymusowej rekatolizacji, co w połączeniu z kontrybucją na rzecz Austrii doprowadziło do buntu chłopów. Wtedy to w 1621 r. utworzono związek obronny, stoczono niejedną potyczkę, w której zginęło ok. 100 chłopów. Wiek XVIII i XIX to kolejne władanie rodzin von Neuhaus, von Gotz czy von Magnisów.
W 1807 r. Jaszkowa ponownie staje się areną działań wojennych. Wtedy to Prusacy budują tu fortyfikacje ziemne mające wzmocnić kłodzką twierdzę przed nacierającymi wojskami francuskimi. Zanotowano kolejne potyczki, wskutek których wyparto Prusaków do kłodzkiej twierdzy.
Kilka lat później /1816 r./ podzielono wieś na trzy części, jedna należała do Kłodzka, którą ostatecznie kupił H. Volkmer. Odnotowano tu blisko 200 zabudowań, dwór i 4 folwarki. Z wioską związane są też dwa zapomniane już nazwiska związane z kulturą tego regionu. Pierwsze to Oskar During urodzony w Jaszkowej w 1833 r. /zm. 1956 r./ znany kłodzki kolekcjoner, antykwariusz, inicjator wielu ówczesnych działań kulturalno- społecznych. Drugi to Franz Otto /1730-1805/ organista, ale i kompozytor. Jest to więc wieś z bogatą historią, która być może nie jest w pełni znana wszystkim mieszkańcom.
Warto odwiedzić Jaszkową Dolną również z uwagi na neogotycki kościół z lat 1902-05, w którym spotkamy m.in. figurkę Jezusa Praskiego wzorowaną na słynnej praskiej figurce Dzieciątka Jezus. Pierwszy kościół powstał tu jednak znacznie wcześniej, bowiem w roku 1358. Dzisiaj jego cześć /prezbiterium/ pełni rolę cmentarnej kaplicy. Zwróćmy uwagę na barokowy portal z 1659 r. z herbowym kartuszem.
Dzisiaj Jaszkowa tętni życiem, znana jest też z wielu aktywnych działań społeczno-kulturalnych. Współpracuje z czeskim Skuhrov nad Belou, miejscowa szkoła nosząca imię Stanisława Mikołajczyka uczestniczy z kolei w międzynarodowym programie Comenius czy współpracuje z francuskim odpowiednikiem w Gradignan. Zresztą podobne miejscowe przykłady można mnożyć.
A tymczasem pozostaje tylko zaprosić do tej gościnnej i tak aktywnej wsi. Bo też czeka nas tu, w ostatnią niedzielę sierpnia tak wiele. Bogactwo imprez, które trudno nawet wymienić. To m.in. szeroka prezentacja dorobku kłodzkiej gminy, ale i pośrednio całego kłodzkiego regionu. Prezentacja działań i osiągnięć w zakresie twórczości ludowej, agroturystyki, dorobku artystycznego czy sportowego. To wielki cykl imprez czy spotkań przygotowany zawsze z pełną starannością, gdzie też każdy znajdzie coś dla siebie. Będzie również prezentacja dorobku czeskich partnerów z którymi kłodzka gmina utrzymuje wszechstronne więzy.
Nie zapominajmy jednak, że to święto to przede wszystkim podziękowanie tutejszym rolnikom za ich trud i ich znój. Mogą się wtedy pochwalić wieloma sukcesami, ale płacą też za to zawsze niemałą cenę.
Warto też przyjechać na dożynkowe spotkanie, aby nasze dzieci poznały bliżej wieś. Przerażają bowiem wyniki jednej z ankiet. Gdzie niemała część dzieci jest przekonana, że mleko pochodzi z? fabryki. Warto chociażby z tego powodu wybrać się z pociechami na dożynkowe spotkania. Zapraszam więc gorąco w imieniu organizatorów zarówno mieszkańców, jak i gości będących w tym okresie na Ziemi Kłodzkiej. Warto się naprawdę wybrać !
W kolejnym odcinkach przedstawię Państwu relację z dożynkowych spotkań. Zaproszę również do niewielkiego Marcinowa, gdzie sołtysuje i to z jakim powodzeniem pani Ludwika Golec.
/ publikacja BRAMA nr 34 z dn. 20.08.2010/