KŁODZKIE SPOTKANIA w DALEKIEJ PORTUGALII

805 6

805 6Przypomnijmy tylko – Pani Adriana pochodzi z Długopola Górnego. Szkołę średnią ukończyła w Bystrzycy Kłodzkiej. Jest absolwentką filologii niderlandzkiej na Uniwersytecie Wrocławskim. Od ponad 10 lat mieszka w Estoril w malowniczym nadmorskim kurorcie za zachód od Lizbony. Mieszka tam z mężem /Portugalczykiem/, córeczką oraz z … trzema psami. Dzieli życie – jak sama mówi – między Portugalią a Polskę za którą tak tęskni. To właśnie z tej tęsknoty zrodziła się wspomniana książka, gdzie baśniowe Lasy Darskie to nasza Kotlina Kłodzka.

 

– Po pracy w polskiej ambasadzie podjęła Pani nowe wyzwania.

Tak, rzeczywiście. Współpraca z Ambasadą RP w Lizbonie była wyjątkowym doświadczeniem i pomogła mi znaleźć moje miejsce w Portugalii. A właściwie przygotowała mnie do stworzenia takiego miejsca. Jest nim Moonluza – firma, którą założyłam w czerwcu 2014. Już sama nazwa łączy w sobie akcenty portugalskie a przede wszystkim moją ukochaną Sintrę, ponieważ Moon (czyli księżyc w j. angielskim) pochodzi od Księżycowej Góry (Sintra, Monte de Lua), polskie i tak naprawdę międzynarodowe. Sama nazywam ją Piwnicą Projektów bowiem łączy w sobie elementy kultury, turystyki, tradycji i edukacji.

 

– Widzę, że stara się Pani niezwykle aktywnie przybliżyć nam Portugalię w jej różnych odcieniach i w różnych też formach.

Portugalię i nie tylko, bo nie ukrywam, że marzą mi się projekty również poza Półwyspem Iberyjskim a zwłaszcza w Kotlinie Kłodzkiej. Portugalię staram się pokazać m.in. oczami cudzoziemców, tak jak ja sama ją poznałam i nadal odkrywam. Stąd w ofercie mamy na przykład odkrywanie Portugalii śladami Hansa Chrystiana Andersena czy też Sintrę śladami Lorda Byron’a. Każdy projekt zaczyna się od małego ziarenka tematycznego, które później tak jak wyśmienite wina portugalskie dojrzewa i staje się pełną oraz bogatą ofertą. Często tym ziarenkiem są warsztaty, jak na przykład malowanie na kafelku Azulejo czy też warsztaty taneczne. Chętnie organizujemy również wizyty studyjne, które są dopasowane do preferencji grup i często obejmują również spotkania, rozmowy dwustronne i wymianę doświadczeń z portugalskimi instytucjami. Zainteresowanych odsyłam na moją stronę: www.moonluza.pt

 

– Skąd czerpie Pani inspiracje do swoich projektów ?

 

Tak naprawdę to ze wszystkich stron, ze wszystkich miejsc, z pasji, z innych ludzi…. Sam moment narodzenia się projektu jest naprawdę niesamowitym uczuciem. W ślad za nim idą wielodniowe, a czasem nawet wielomiesięczne poszukiwania i zgłębianie tematu, a następnie planowanie i opracowywanie programu i tła. To bardzo twórczy i bardzo wzbogacający proces.

– Czy w tych wszystkich działaniach odnajdziemy chociaż małą cząstkę Ziemi Kłodzkiej ?

805 1Oczywiście m.in. w najbliższym projekcie – Międzynarodowym Seminarium o baśnioterapii. Ja sama leczyłam (i nadal leczę) swą tęsknotę za Kotliną Kłodzką pisząc baśń związaną właśnie z Kotliną. Inicjatywa zorganizowania międzynarodowego seminarium w Portugalii narodziła się więc z zamiłowania do baśni i zainteresowania ich terapeutycznym i leczniczym potencjałem. Pierwsza edycja seminarium odbyła się w marcu br. i sprowadziła do Portugalii terapeutów, psychologów, pisarzy, gawędziarzy, akademików i wszystkich miłośników tej tematyki z różnych stron świata. Nie zabrakło również reprezentanta z Polski, którym był wspaniały opowiadacz, pisarz, pedagog i podróżnik a także założyciel Muzeum Bajek, Baśni i Opowieści Pan Michał Malinowski. Przez trzy dni w baśniowej portugalskiej Sintrze odbywały się wykłady, warsztaty, pokazy filmów i sesje opowiadania baśni, w czasie których uczestnicy dzieli się swoimi doświadczeniami i badaniami z wykorzystania baśni, opowieści i storytellingu w różnych dziedzinach życia. Pełna relacja z seminarium wraz ze streszczeniami prezentacji (w języku angielskim) jest dostępna na stronie www.moonluza.pt

Druga edycja odbędzie się w dniach 8-12 marca 2016r. Obecnie trwa nabór zgłoszeń prezentacji i warsztatów, którego termin upływa z końcem października 2015r. Partnerami instytucjonalnymi jest portugalskie Centrum Kultury Narodowej, lizboński Uniwersytet Nova a także Urząd Miasta Sintra. Mamy nadzieję, że również w przyszłym roku na seminarium nie zabraknie polskich uczestników.

– Wracam jeszcze do Pani książki. Czy kontynuowane będą dalsze losy Nabiego i jego przyjaciół ? Pytam bowiem jak napisał jeden z recenzentów „autorka pozostawiła sobie furtkę w postaci niedopowiedzianego zakończenia, które może okazać się kiedyś początkiem nowych przygód Nabiego…”.

Nie ukrywam, że zaczęłam już pisać drugą część baśni, ale trudno mi powiedzieć – kiedy ujrzy ona światło dzienne.

 

– Będziemy więc z niecierpliwością czekać na kolejną Pani książkę z Ziemią Kłodzką w tle.

– Przeczytałem kiedyś w jednej z recenzji, że “wiele osób po przeczytaniu baśni “Historia Zamku Gniesz” udało się właśnie do Kotliny, aby odnaleźć miejsca które zainspirowały autorkę”. Potwierdziły to również moje późniejsze spotkania z wieloma takimi osobami odwiedzającymi ten region. Jest więc Pani swoistym Ambasadorem Ziemi Kłodzkiej.

To bardzo miłe słowa i ogromny zaszczyt. Kotlina Kłodzka to kraina mojego dzieciństwa i moje korzenie, z których jestem bardzo dumna i za które jestem losowi bardzo wdzięczna. Z ogromną przyjemnością zabieram swoich portugalskich (i nie tylko) znajomych do Kotliny i na nowo odkrywam ją ich oczami. To wspaniałe uczucie. Pisanie baśni to również moje powroty do Kotliny Kłodzkiej i bardzo się cieszę, że czytelnicy wraz ze mną wracają i odkrywają często na nowo ten region.

– Proszę zdradzić nam swoje kolejne plany a może i marzenia.

 

805 4Mam ich mnóstwo, bowiem „trzeba kolekcjonować marzenia, bo nigdy nie wiadomo, jakie się kiedy przyda…”

Ale jednym z nich są zdecydowanie projekty związane z Kotliną i być może organizowane już w Kotlinie Kłodzkiej.

– Kiedy ponownie spotkamy się w Polsce ?

 

Ubolewam troszkę, że tegoroczne lato mam bez mojej Kotliny Kłodzkiej aczkolwiek goszczę ostatnio wielu bliskich z tego regionu. Mam nadzieję, że już w grudniu ponownie zawitam do krainy mojego dzieciństwa. Już nie mogę się doczekać..

 

– Przypomnę tylko Pani Adriano, że wciąż aktualne jest moje zaproszenie na aromatyczną kawę w lądeckiej „Albrechtshalle”. Dziękuję uprzejmie za rozmowę.

 

A tymczasem zapraszam naszych Czytelników do odwiedzenia w miarę możliwości niezwykle uroczej o każdej porze roku Portugalii, wszak i tam spotkamy kłodzkie akcenty.

Beijinhos de Portugal !

805 2805 3

 

Z Estoril pod Lizboną specjalnie dla Portalu.

JANUSZ PUSZCZEWICZ

Share:

Author: admin