Pod trójmorskim wierchem
świt wraz z powieką otwiera dnia blaski
Pątnik mnie wita strojny w błękit chmury
u podnóża siadam na chwilę zadumy
wędrowcze wszechczasów – nie patrz na mnie z góry
twarde ścieżki czasu stroiłeś mchem gnejsem
na obrzeżach lasów co się tutaj ścielą
a szumem strumienia po praprzodków szlaku
wiodłeś wprost do szczytu jak Paweł w kościele
przystanę popatrzę – pełnik lśni jak słońce –
kwiat ten róży kłodzkiej doczekał się miana
w kapliczce przydrożnej Nepomucen przysiadł
duma nad historią lnem przez wieki tkaną
gdy jesień nad górą rozpala barw łunę
a szczegół rozbłyska bogactwem kolorów
chłonę dżdżu krople gdy czasem popłyną
chodnik kładę nowy pasiastych snów wzorem.
Autorka z zawodu bibliotekarka z zamiłowania poetka, malarka. Zajmuje się również rękodziełem i pracą na rzecz lokalnej społeczności. Wydaje lokalny „Głos Goworowa”, współzałożyła Stowarzyszenie Miłośników Goworowa „Dziewięćsił”. Pisałem już kiedyś o tym niespokojnym duchu kłodzkiej krainy przy okazji odwiedzin Goworowa.
Miłość do poezji zaszczepiono jej w szkole podstawowej. Pisała wtedy do przysłowiowej szuflady. Z biegiem czasu goniona rozlicznymi obowiązkami zaprzestała pisać. Wróciła do poezji po pamiętnej powodzi w 1997 roku. To wtedy poezja stała się dla niej pewną odskocznią od tamtych dramatycznych przeżyć. Odważyła się wysłać swoje wiersze na konkurs poetycki. I pełne zaskoczenie, pojawiły się pierwsze pochlebne recenzje. Pojawiły się pierwsze nagrody i publikacje. Publikowała w licznych czasopismach m.in. na łamach naszej Bramy. Wydała już dwa poetyckie tomiki. „Bal czy zabawa” w 2008 roku oraz „Na Krawędzi” rok później. Jej wiersze ukazały się również w poetyckich antologiach / Podróże, POSTscriptum/ . Jest członkiem wrocławskiej grupy literackiej EURO Art.
Pod koniec ubiegłego roku w krakowskim wydawnictwie Miniatura ukazał się jej trzeci tomik pod nieco przewrotnym tytułem „Pół na pół”. Składa się on z dwóch części. Pierwsza – liryczna ma charakter nostalgiczno- wspomnieniowy, gdzie pojawia się m.in. refleksja nad przemijaniem. Część druga – satyryczna ukazuje z kolei w formie satyry czy parodii nasze słabości i wady. Tomik wydany niezwykle starannie ilustrują liczne zdjęcia jej obrazów, bowiem to malarstwo stało się jej drugą wielką pasją.
Na zakończenie pozwolę sobie przywołać jeszcze jedne jej strofy:
Gdyby choć trochę zwolnił czas
zatrzymał myśli w biegu
o ile krócej trwałby płacz
dla zbędnych reguł
gdyby choć raz zbudować coś
takiego co się przyśni
i z rzęsy mokrej kroplę zdjąć
kiedy zabłyśnie
gdyby tak gdybać przyszło mi
wieczorem aż do świtu …
Polecam Państwu wspomniany tomik poetycki. Warto bowiem w tym jakże zwariowanym dzisiaj świecie odnaleźć chwilę na głębszą zadumę i refleksję a przepiękne poetyckie strofy Lili Kucfir nam tylko w tym pomogą.
JANUSZ PUSZCZEWICZ