Międzyleskie wspomnienia

tam miejsca zajęte były od dawna. Dzięki Pani Danucie z międzyleskiego ratusza /bardzo dziękuję/ wybieram Jodłów. I był to wybór najtrafniejszy i zarazem najatrakcyjniejszy.

Jodłów a zwłaszcza jego górna część położona jest wyjątkowo malowniczo. Tuż za gospodarstwem mieliśmy panoramę całej niemal Kotliny. Widoki zapierały dosłownie i w przenośni dech w piersiach. To tu siedzieliśmy długo zarówno o poranku jak i wieczorem, delektując się tak magicznym miejscem. Niezmącona niczym cisza, bliskość a raczej stopienie się z naturą, bujna zieleń i majestatyczny Trójmorski Wierch przed nami. Czego więcej nam potrzeba?

JODŁÓW należy do najwyżej położonych wiosek na Ziemi Kłodzkiej /ok.700- 800 m npm/

Malowniczo rozciągnięty wzdłuż potoku Jodłówka. Powstał w roku 1414 kiedy to bracia Dawid i Michał Tschirnhausowie lokują tu osadę. Wykarczowawszy wcześniej las na stoku Trójmorskiego Wierchu i Puchacza. Od 1653 roku we władaniu rodu Althannów,. W połowie XVIII w. powstaje szkoła a w roku 1756 obecny barokowy kościół p.w. św. Jana Chrzciciela. W 1827 r. ziemie te nawiedza trzęsienie ziemi, niszcząc m.in. olejarnię i młyn. Osada dawniej z tkactwa słynęła, w połowie XIX w. doliczono się tu aż 150 tkaczy.

Praktycznie tu kończy się droga z Międzylesia. Nie polecam natomiast drogi do Goworowa /co znacznie wprawdzie skraca odległość i czas / bowiem droga wyjątkowo zniszczona. Tylko raz odważyłem się przejechać ją samochodem osobowym, raczej odradzam.

Wspaniałe szlaki – główny na Trójmorski Wierch i dalej na Śnieżnik. Ostatnio wytyczono również szlak żółty zwany papieskim idący z Międzylesia. Polecam szczególnie ten szlak z uwagi na widoki i doskonałą panoramę tych okolic.

Odwiedzamy Międzylesie, samo zresztą miasto zasługuje na oddzielny odcinek. Przerabiamy typową trasę miejską obejmującą m.in. barokowy zamek, kościół parafialny z amboną w kształcie łodzi, trójkątny uroczy rynek z kolumną maryjną, domy tkaczy, resztki sukiennic czy poewangelicki kościół przy Wojska Polskiego. Sam zamek z masywną Czarną Wieżą czyni wrażenie, nie tylko z uwagi na kubaturę. Remontowany od 1975 roku. W jednym skrzydle hotel. Razi niestety klockowa przybudówka z ostatnich lat. Dziwne, że pozwolił kiedyś na takie oszpecenie konserwator zabytków. Szkoda też, że cały zamek nie tętni jeszcze życiem, chociażby jako hotel. Może dlatego, że obiekt wyjątkowo duży.

Zwiedzamy pobliskie miejscowości. Każde z tych miejsc ma swoją niepowtarzalną historię i swój niepowtarzalny urok. Smreczyna, Boboszów, Pisary, Szklarnia, Roztoki, Nowa Wieś, Goworów itd? Niezwykle urocze i malownicze miejsca, może jeszcze nie w pełni odkryte i docenione. Szkoda, że międzyleska gmina schowała się w cieniu Trójmorskiego Wierchu i tak mało promuje się w kraju. A z drugiej strony wielki tu spokój zwłaszcza dla ludzi zmęczonych tym stałym pośpiechem. Magiczny region międzyleski?

Gmina gospodarna i zadbana. Widać, że ma dobrych gospodarzy. Rozmawiając z mieszkańcami wiele dobrego słyszę o włodarzach gminy, to cieszy. Zresztą gmina znana jest z wielu społecznych działań i inicjatyw. Działa tu prężnie wiele towarzystw regionalnych, działają liczne zespoły, wioski wydają swoje ?gazetki?, organizowane są liczne i znaczące imprezy kulturalne czy sportowe. Wspomnę tylko słynne Zderzenia Kulturalne Przygraniczna /dziękuję za zaproszenie/, Festiwal Róż, Międzyleskie Kolędowanie, goworowski Bieg Parszywej Trzynastki, turnieje piłkarskie, festyny itd? itd? Gmina ma zresztą opinię najbardziej rozśpiewanej a cykl imprez obejmuje praktycznie cały rok.

Dodam jeszcze, że na ostatnim Festiwalu Dożynkowym w Wojborzu międzyleski wieniec /a konkretnie z Goworowa/ zdobył miano najpiękniejszego i budził powszechny zachwyt. Podobnie jak tutejszy zespół ?Oset?.

Zaskakuje bogata oferta gospodarstw agroturystycznych, z tym że rozpiętość ich standardu i wyposażenia wyjątkowo duża. Są gospodarstwa oferujące naprawdę wysoki standard oraz wiele atrakcji, ale są też dalekie jeszcze do tego standardu. Może czas je wreszcie /ale to już problem całej Ziemi Kłodzkiej / zweryfikować i odpowiednio sklasyfikować. Inaczej region straci potencjalnych gości a i swój turystyczny prestiż.

Dzisiaj mając za oknem tak chłodne dni trzymam w ręku podarowaną mi wtedy filiżankę z międzyleskim emblematem. Dobra aromatyczna herbata słodzona miodem przywiezionym z Jodłowa. Pozostały również miłe międzyleskie wspomnienia?

Janusz Puszczewicz

Share:

Author: admin