Tym razem zapraszam do GMINY BYSTRZYCA KŁODZKA, gdzie jak piszą autorzy /Renata Bernacka i Ewa Koczergo/ ?Smaków Wsi Sudeckiej – Gmina Bystrzyca Kłodzka??za lasami, za górami, wtulona w południowy kraniec Kotliny Kłodzkiej, leży kraina wyjątkowej urody? jej granic strzegą Góry Bystrzyckie i prastary Masyw Śnieżnika? czarowny zakątek, gdyż kryje niezliczone bogactwa. Łagodny klimat, piękno dziewiczych krajobrazów, liczne źródła wód mineralnych, unikalne zabytki? Nade wszystko jednak, wart zapamiętania jest smak i zapach. Poczujmy zapach dojrzewających w słońcu owoców, suszonych ziół i słodycz miodu. Wsłuchajmy się w ciszę, nacieszmy oczy przepychem przyrody i dziełami sztuki powstałej przed wiekami. ..? . I nie ma w tym opisie żadnej przesady, bowiem to kraina wyjątkowej urody, ale i wyjątkowego też bogactwa.
Wybierając się warto skorzystać z urozmaiconej tutejszej oferty agroturystycznej. To one zapraszają m.in. na istny festiwal smaków i zapachów. Bogata i urozmaicona jest bowiem kuchnia sudecka będąca kompozycją smaków czeskich, niemieckich i regionalnych, gdzie akcenty śląskie, ale i te kresowe. Tu też spotkasz zapach wonnych ziół, aromat jałowca, smak górskiego pstrąga, dziczyzny czy bogactwo grzybów. Przepyszne ciasta domowe, smalce o różnych smakach czy sery z koziego sera dopełnią reszty.
Amatorów takich smaków i zapachów zapraszam m.in. do Lasówki /Andrzejówka, Sudecka Chata/, Wilkanowa /U Geni/, Szklarki /Stokrotka/, Nowego Waliszowa /Jak u Mamy/, Długopola Zdroju /Maja, Pod Lipami, Wzgórze Magnolii/, Starej Łomnicy /Zacisze, U Józka/, Poręby /Chata na Przełęczy/, Pławnicy /Na Górce, Agrowypoczynek/, Poniatowa /Dom na Dęboszu, pasieka p. Czarneckiego/ czy samej Bystrzycy Kł. /Na Podgrodziu, Maja, pasieki p. Patynko i Dąbrowskiego/. Zresztą długo można by wyliczać tutejsze doskonałe gospodarstwa agroturystyczne. Zapraszam też do licznych tutejszych pasiek – gdzie miód, że tylko palce lizać ?
Ziemia Bystrzycka to również niezwykli, utalentowani i wraźliwi ludzie tworzący dzieła sztuki ludowej. To oni tworzą istne dzieła kowalstwa artystycznego, rzeźby i wyroby z drewna, obrazy na korze, ceramikę, malowane szkło i jedwab, przepiękne hafty czy plecionki. Bo gdzie też wyrabiają jeszcze tradycyjne wyroby bednarski czy pielęgnują tkackie tradycje.
Warto wstąpić do bystrzyckiej Izby Pamięci Rolnictwa, nie wspomnę już o samej uroczej Bystrzycy. W tym zakątku spotkasz jeszcze prawdziwe domy z duszą i piecem chlebowym w tle. Niezliczone malownicze miejsca do uprawiania aktywnej turystyki a nade wszystko ludzi, którzy na nas czekają. Warto więc zawitać do gościnnej GMINY BYSTRZYCA KŁODZKA. Przy okazji polecamy też liczne bystrzyckie publikacje informacyjno- promocyjne /w tym wspomniane już ?Smaki Wsi Sudeckiej?/ dostępne w Informacji Turystycznej.
Zresztą wyprawa do Bystrzycy Kłodzkiej to już oddzielny temat, na który poświęcę zapewne kolejny odcinek. Wybieram się tu jak przysłowiowa sójka za morze. Zawsze wpadam na pięć minut, a przecież to miasto jest warte specjalnych odwiedzin. Dziękuję więc uprzejmie bystrzyckiej Informacji Turystycznej za zaproszenie do odwiedzin.
A już niebawem specjalna relacja z bystrzyckich spotkań.
Może zatrzymam się jeszcze chwilę przy agroturystycznej tematyce. To w tej chwili niezwykle dynamicznie rozwijająca się gałąź miejscowej turystyki. Coraz częściej wybieramy właśnie takie gospodarstwa, zresztą ich oferta z roku na rok jest coraz bogatsza. To cieszy i przyciąga w kłodzki region nowe rzesze turystów i gości.
Zanim rozpoczniemy kolejny sezon warto jednak zweryfikować ich poziom, standard i samą ofertę. Zdarzają się bowiem przypadki wprawdzie nieliczne, że piszą i oferują na papierze czy w internecie jedno a w rzeczywistości jest inaczej. Część gospodarstw nie oferuje w ogóle wyżywienia a przecież jednym z naszych oczekiwań jest właśnie dobra miejscowa kuchnia. Pomijam już fakt, że wyżywienie przynosi jednak w sumie pewien zysk, ale też przyciąga gości na kolejne pobyty. To duży błąd, że rezygnuje się z kulinarnej oferty. Nie wspomnę też o estetyce otoczenia takich gospodarstw. Spotykam bowiem gospodarstwa zadbane, kolorowe, czyste ale zdarzają się też niestety obniżające ten poziom. Na szczęście rynkowe prawa najlepiej to regulują. Tylko po co tracić potencjalnych gości.
/ publikacja BRAMA nr 30 z dn. 23.07.2010/