Może kilka słów o sobie ?
Urodziłam się w Szczecinie, ale długo miejsca tam nie zagrzałam?Jestem bowiem urodzoną podróżniczką a podróże zawsze przynoszą mi szczęście. Mają wielki wpływ na moją drogę życiową ale i na moją osobowość. Mają też pewien wpływ i na moje osiągnięcia. Jestem zdecydowanie duszą artystyczną i bez tworzenia nie mogę spokojnie żyć?
Proszę przybliżyć naszym czytelnikom swoją artystyczna karierę ?
W Szczecinie skończyłam liceum muzyczne. Dyrygenturę chóralną i wychowanie muzyczne z kolei w warszawskiej Akademii im. F. Chopina. Następnie kontynuowałam studia muzyczne w Paryżu, gdzie wyspecjalizowałam się w muzyce dawnej. Grałam koncerty we Francji, w Polsce a także w Szwajcarii (na fletach prostych i klawesynie) uczestnicząc również w wielu festiwalach.
W Polsce były to m.in. Dni Barokowe oraz Międzynarodowy Festiwal Muzyki Dawnej w Krakowie czy Festiwal Muzyki Dawnej w Toruniu.
Sztuka fotografii jest ponoć największą Pani pasją. Zresztą podróże do ponad 30 krajów pozwoliły Pani odkryć niejedno miejsce ale i niejedną sytuację ?
Równolegle do moich ?wyczynów? muzycznych zawsze zajmowałam się fotografią. Mam to po moim ojcu. Jak byłam malutka, to kąpał mnie z braku wanienki w ? kuwecie fotograficznej. Coś z tego widocznie pozostało do dzisiaj.
Wystawiam moje zdjęcia głównie w Szwajcarii. W Polsce dopiero w tym roku. W Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej “Manggha” w Krakowie ( wystawa pt. ?Made in Japan?).
Była to swoista fotograficzna obserwacja współistniejącej tradycji i ultranowoczesnego świata. To co szczególnie interesuje mnie w Japonii, to niezwykła różnorodność i jedyna w swoim rodzaju symbioza pomiędzy niezmiennymi wartościami a szybko przemijającymi i powierzchownymi zjawiskami. Jestem wiernym obserwatorem i cierpliwie wnikam w szczegóły japońskiego świata codziennego. Potrafię np. siedzieć na jednym skrzyżowaniu 3- 4 godziny i uważnie przyglądać się temu co dzieje się wokół .
Druga wystawa odbyła się w Warszawie. W tamtejszym Domu Polonii a jej tytuł brzmiał “Between” /”Pomiędzy?/. Pomiędzy światem natury który rządzi się swoimi własnymi prawami (cykl The Fine Art of Nature) i naszym światem – światem ludzkiej wyobraźni i kreatywności (cykl Homo Sapiens presents).
Trzeci cykl ukazywał ciekawe i sprytne zarazem połączenia pomiędzy tymi dwoma, tak odmiennymi rzeczywistościami.
Zawsze byłam uważną obserwatorką, zafascynowaną nieprawdopodobnym pięknem natury jak i niewyczerpaną wyobraźnią i kreatywnością ludzką.
Moje zdjęcia często ukazują wycinki lub szczegóły a tak mało jest “całych ujęć?. Uważam, że w naszym codziennym życiu mamy mało czasu na wnikanie w szczegóły i na przyglądanie się czemuś z bliska. Chętnie fotografuję to, co jest tak bardzo ulotne lub wprost niewidoczne na pierwszy rzut oka.
Planuję kolejne wystawy – ale o tym za wcześnie jeszcze mówić?
Czy przypomina sobie Pani pierwsze spotkanie z Ziemią Kłodzką ?
To wspomnienia z letnich obozów, wędrówki z plecakiem i wielka miłość do pięknych górzystych pejzaży.
Sudety były zawsze stałym punktem w moich wakacyjnych planach. I wreszcie – moje spotkanie oraz osiedlenie /częściowe / w Goworowie koło Międzylesia.
Jak obecnie odbiera Pani kłodzki region ?
Jest to region niezwykle malowniczy, spokojny, nieskażony jeszcze masową turystyką, zresztą turystyka jest dla niego jedyną szansą na dalszy rozwój oraz sukces.
Myślę, że kultura ochrony tych pięknych terenów, jak i świadomość wartości natury na tych terenach wzrasta z każdym dniem i to jest bardzo pozytywne zjawisko.
Jednym z Pani marzeń był własny pensjonat ?
Faktycznie – pensjonat był moim wielkim marzeniem. Marzyłam bowiem o miejscu gdzie można przyjmować gości a jednocześnie dać im coś więcej m.in. w sensie doznań kulinarnych czy ? nawet artystycznych. Na wystrój pensjonatu poświęciłam wiele czasu. Chciałam stworzyć jego niepowtarzalną atmosferę i sam nastrój. Włożyłam duszę w odnowę tego budynku, przywróciłam mu życie i dawny blask / ?Terra Sudeta? w Goworowie /
Miejmy nadzieję, że nasi goście przejmą ode mnie i te fascynacje.
Dziękuję za wywiad i życzę kolejnych sukcesów artystycznych..
Autor: Janusz Puszczewicz, ? 2007
/publikacja “BRAMA” nr 38 /812/ z dn. 21.09.2007 r./
/pełny tekst wywiadu na www.ziemiaklodzka.pl/