Było to bowiem wydawnictwo oczekiwane od dawna, które w sposób uniwersalny i wielostronny przybliża nam naszą Małą Ojczyznę. Może tylko warto w przyszłości zastanowić się, czy ujmować w niej nazwiska wszystkich radnych z tego regionu. Czy bycie radnym to już przepustka do encyklopedycznej krainy, wielu z nich praktycznie nic nie uczyniło dla regionu. Rozczarował mnie trochę sam suplement w których liczyłem na prezentację wielu osób, które naprawdę dużo czynią dla regionu. W pierwszym tomie wspomniano np. o Asylum Glacense. Przypomnę chodzi o wręczanie przez kłodzkiego starostę honorowych certyfikatów przyjęcia w poczet mieszkańców Ziemi Kłodzkiej nowo osiedlonych tu ludzi ze świata kultury, sztuki, nauki, dziennikarzy czy ludzi biznesu. Dotychczas uhonorowano tym tytułem ok. 150 osób. O wielu z nich nie znalazłem niestety nawet skromnej wzmianki. Opublikujmy przynajmniej ich nazwiska, jeżeli nie ich biogramy. Bo też uczynili często znacznie więcej niż samo pobieranie diety radnego.
Przy okazji ponawiam apel wydawcy o dalsze nadsyłanie informacji, uwag i swoich spostrzeżeń, tak aby kolejne drugie /poprawione/ wydanie encyklopedii było jeszcze bogatsze, pełniejsze i dokładniejsze. Pocieszające jest, że już myśli się o kolejnym wydaniu. Trzymam jak zwykle mocno kciuki i za to przyszłościowe jak na razie działanie. Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy stworzyli to dzieło. Dziękuję też uprzejmie wydawcy za nadesłane tomy. Jak rzadko które wydawnictwo wyjątkowo często wykorzystuję je w mojej redakcyjnej działalności zwł. w portalu ? ziemiaklodzka.pl. I to jest najlepszy dowód, jak bardzo jest nam przydatne.
Początkiem każdego roku przyznawane są na Ziemi Kłodzkiej różnego rodzaju honorowe tytuły, wyróżnienia, nagrody. W chwili ukazania się tego odcinka będziemy już zapewne znać laureatów tegorocznej Nagrody Róży Kłodzkiej. Osobiście zastanowiłbym się nad poszczególnymi kategoriami. Tak, aby w jednej nie oceniać np. festiwalu muzycznego z ? piernikami czy trasą rowerową. Pierniki są zapewne smaczne, ale nijak się mają do artystycznych doznań. Może też warto ustanowić oprócz kategorii ? regionalna osobowość również kategorię ? ambasador regionu. Właśnie dla tych, którzy w różny sposób promują bezinteresownie kłodzki region zarówno w kraju jak i poza jego granicami.
Zapewne też w chwili publikacji tego odcinka będą znane nazwiska osób czy instytucji wyróżnionych przez Wójta Gminy Kłodzko tradycyjną już ?Podkową Biznesu?. Nie jest to nagroda ściśle biznesowa /wnioskuję to na podstawie listy dotychczasowych laureatów/. Stąd w jednym z poprzednich odcinków zasugerowałem uhonorowanie nią m.in. gminnej biblioteki publicznej. Chętnie też widziałbym w gronie laureatów stowarzyszenia kulturalno ? społeczne m.in. z Ołdrzychowic Kłodzkich czy Krosnowic. Zasługuje też na to Chór Sołtysów chociaż ostatnio jakby ciszej o jego działalności. Wiele też tutejszych wiosek zasługuje na takie wyróżnienie bo też w większości z nich dzieje się wiele ciekawego, nie wspomnę już o społecznej aktywności. Widzę to na przykładzie m.in. wspomnianych już Ołdrzychowic, Krosnowic, Roszyc? A już teraz gratuluję nagrodzonym w tegorocznej edycji.
Z racji wręczania Podków odbywa się w kłodzkiej gminie również aukcja na rzecz Funduszu Stypendialnego im. Grzegorza Ciechowskiego. To dochody z tego rodzaju przedsięwzięć pozwalają fundować stypendia wielu naprawdę uzdolnionym młodym ludziom. Przy okazji można też było wylicytować wiele wartościowych rzeczy. Ze wspomnę m.in. płaskorzeźbę ? dar Prezydenta RP czy złoty hełm strażacki od Prezesa Pawlaka. Natomiast wątpliwą wartość przynajmniej dla mnie miałby autograf Prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej czy filiżanka od ministra finansów. Pijąc bowiem w niej kawę widziałbym niewątpliwie w jej fusach przewrotny uśmieszek ofiarodawcy. Ale też podobno darowanemu koniu nie patrzy się w zęby. Niemniej cenię kłodzką gminę, w tym szacowną Kapitułę Stypendialną na trud podejmowania tak cennej inicjatywy. Bo też ?inwestowanie? w młodych zawsze przynosi plon obfity. Kolejne wielkie brawa dla Gminy Kłodzko.
Niebawem czekają nas też kłodzkie Asy, nagrody przyznawane przez włodarza tego miasta. Zawsze jest to długa lista, co rodzi wątpliwość ? czy aby ilość nie obniża prestiżu. Czytając różne fora znajduję bowiem głosy, ze już coraz trudniej znaleźć kandydatów do tejże nagrody. Obdarowano bowiem Asami wszystkich lub prawie wszystkich, którzy zasłużyli się dla kłodzkiego ratusza. Może tym razem szanowny włodarz skróci znacznie tą listę i obdaruje nagrodą osoby czy instytucje, które naprawdę wiele czynią dla Kłodzka. Czy np. pamięta się o inicjatorach kłodzkiej encyklopedii, o aktywnym Muzeum Ziemi Kłodzkiej, miejskiej bibliotece itd? Błędem przy tego rodzaju nagrodach jest często nagradzanie osób, które przydatne są dla danej ekipy czy są bliskie danej opcji. A że inni czynią dla regionu znacznie więcej, to już zapewne ich problem. Tylko czy nie ?wykosimy? w ten sposób tych najbardziej wartościowych dla regionu, pozostawiam to już bez komentarza.